Menedżer koszykówki onlinezałóż swój klub i walcz o mistrzostwo
1987 klasyczna gra na Commodore Amiga - symulatory
Symulator zbliżony nieco koncepcyjnie do gry Wolfpack, aczkolwiek dotyczy współczesnej floty i to nawodnej. Bierzemy udział w misjach amerykańskich jednostek w takich rejonach, jak Falklandy, Zatoka Perska, Północny Atlantyk i Morze Północne. Sama symulacja jest dosyć prymitywna - mamy widok "z mostka", czyli spojrzenie na morze i grupy guzików do korzystania z wyposażenia naszych okrętów poczynając od sensorów, a kończąc na uzbrojeniu i wysyłaniu śmigłowców. Przed przystąpieniem do wykonywania każdej misji (a jest ich około 20) możemy sami skompletować zespół, którym będziemy dowodzić - mamy pewną pulę punktów, a poszczególne klasy jednostek mają określoną "cenę" w tychże punktach. W ten sposób możemy sobie dobrać kilka silnych jednostek lub też np. kilkanaście słabszych. Na morzu decydujemy o tym czy radary i sonary mają pracować w trybie aktywnym czy też pasywnym (aktywny daje lepsze wyniki, ale przeciwnik wykrywa nas), ustalać prędkość jednostek, ogłaszać alarm bojowy albo wysyłać załogę na odpoczynek. Możemy również przenosić się pomiędzy jednostkami i ustalać im indywidualne rozkazy, albo z okrętu flagowego kierować całością. Istnieje także możliwość kierowania samymi śmigłowcami, które są znakomite do prowadzenia zwiadu i wskazywania celów dla rakiet znajdujących się na okrętach. Kogo mamy naprzeciw siebie? Przede wszystkim radzieckie samoloty dalekiego zasięgu, zespoły nawodne, czasami podwodne, w niektórych misjach mamy np. za zadanie zniszczenie wyrzutni rakiet znajdujących się na wybrzeżu, co stanowi miłą odmianę. Oprawa gry jest dosyć uboga, ale dla kogoś, kto interesuje się współczesną marynarką wojenną działanie na okręcie nawodnym będzie miłą odmianą, bo nie ma wiele takich symulatorów.
1
2
3
4
5