Magical 5 charactersPięć postaci, które oglądałeś od lat, ale nie zdawałeś sobie z tego sprawy
1985 klasyczna gra na Commodore Amiga - symulatory
Gra rodem jeszcze z komputerów 8-bitowych, będąca jednym z kilku symulatorów łodzi podwodnej, jakie ukazały się na Amigę (chociażby jego druga część zatytułowana, co za niespodzianka, Silent Service II). W Silent Service dowodzimy amerykańskim okrętem podwodnym na Pacyfiku w czasie II wojny światowej w pojedynczych starciach z japońskimi konwojami albo biorąc udział w patrolach bojowych. Różnica polega na tym, że w scenariuszach rozpoczynamy w momencie nawiązania kontaktu z przeciwnikiem, natomiast patrol rozpoczyna się od wypłynięcia z bazy i możemy popłynąć w dowolny rejon oceanu, ale nie ma żadnej gwarancji, że faktycznie odnajdziemy przeciwnika. Reszta opcji jest dosyć standardowa - peryskop, torpedy, działo pokładowe, plik map - i nie bez powodu, bo Silent Service wyznaczył standardy dla tego gatunku gier, które tak naprawdę nie zmieniły się do dzisiaj. Co prawda ze względu na ograniczone możliwości sprzętowe grafika w Silent Service nie powala, jest tylko kilka typów statków przeciwnika (tankowiec, transportowiec, handlowy, niszczyciel) i w dodatku składają się one w sumie tylko z kilkudziesięciu pikseli każdy, pominięto niektóre aspekty walk na Pacyfiku, ale i tak gra była ogromnym krokiem naprzód w swoim gatunku, a jeżeli przyjrzeć się współczesnym symulatorom okrętów podwodnych, to łatwo można zauważyć, że wiele ekranów jest wzorowanych na starym dobrym Silent Service. Od momentu wydania gry pojawiły się na pewno lepsze od niej, ale sięgając do korzeni tego gatunku nie można pominąć i tego tytułu, bo to byłoby jak pominąć Forda T w historii motoryzacji.
1
2
3
4
5