The Lone Detectivedarmowa gra online
1994 klasyczna gra na Commodore Amiga - symulatory lotu
Niewiele było w historii kina filmów, których druga część byłaby lepsza od pierwszej, ale wśród gier zazwyczaj jest odwrotnie, a to za sprawą postępu w dziedzinie grafiki, dźwięku, większym możliwościom procesorów itp. Albo po prostu za sprawą dobrych pomysłów. Gunship 2000 różni się od Gunshipa właściwie wszystkim poza głównym bohaterem. Samo określenie Gunship odnosi się do śmigłowców zdolnych walczyć z każdym przeciwnikiem w walce bezpośredniej - od samolotów po piechotę (a może nawet kawalerię). Dlatego też w grze mamy do wyboru kilka ich rodzajów: od najbardziej klasycznego AH-64 Apache, po na wpół transportowy UH-60 Blackhawk. I jak dotąd wszystko jest jak we wszystkich innych symulatorach, ale na tym koniec. Zacznijmy od tego, że we wszystkich misjach towarzyszy nam co najmniej jeden śmigłowiec i w dodatku mamy nad nim niemal pełną kontrolę. Poza tym, zależnie od rodzaju śmigłowca, mamy dostępne różne przydatne urządzonka, jak chociażby specjalny system optyczny w postaci kuli znajdującej się ponad głównym wirnikiem. Na barki naszego nawigatora możemy zrzucić zajmowanie się bronią elektroniczną (zakłócanie radarów i mylenie rakiet przeciwnika), same śmigłowce mogą automatycznie utrzymywać wskazaną wysokość ponad powierzchnią ziemi, po naciśnięciu jednego guzika śmigłowiec sam przechodzi do zawisu itp. Ale to dotyczy pojedynczych misji, a my, jako zatwardziali zwolennicy rozwiązań globalnych, oczywiście sięgniemy także do kampanii. Możemy działać na jednym z kilku obszarów (Europa Środkowa, Zatoka Perska itd.) i wykonywać jedną z generowanych misji (przez co powtórzenie się którejś jest bardzo mało prawdopodobne). Szeroka gama uzbrojenia oraz łatwy w obsłudze interfejs do sterowaniami działaniami całych formacji pozwalają na długie godziny przenieść się w świat eksplodujących bunkrów i rozrywanych pancerzy. W dziedzienie grafiki zastosowano najnowocześniejsze na owe czasy systemy do generowania terenu i to widać - w G2000 naprawdę można sobie polatać przez kaniony, w korytach rzek, można mieć bliskie spotkanie z linią wysokiego napięcia itp. Dźwięk też jest całkiem niezły, natomiast co do grywalności, to musicie ocenić sami - dla mnie nie ma lepiej zbudowanego symulatora lotu.
1
2
3
4
5