SMFC Online - menedżer piłkarski onlinemenedżer piłkarski online
1991 klasyczna gra na Commodore Amiga - gry strategiczne
Strategia w starym stylu (z hexami i ikonkami symbolizującymi poszczególne jednostki), która symuluje współczesne pole walki. Mamy tutaj różne scenariusze symulujące jak mógłby wyglądać początek III wojny światowej (chociażby lądowanie wojsk Układu Warszawskiego na północy Niemiec), w późniejszych zestawach ze scenariuszami były też takie, które przedstawiały Wojnę w Zatoce. Brigade Commander to jedna z pierwszych gier operujących w czasie rzeczywistym (to znaczy w czasie, gdy wydajecie polecenia, czy siedzicie i myślicie, jednostki wykonują wydane wcześniej polecenia). Grafika nie należy do zbyt błyskotliwych (zwłaszcza jak na rok 1991!), ale dzięki znakomitemu edytorowi można stworzyć własne jednostki, mapy i scenariusze, a wtedy limitem jest tylko nasza wyobraźnia. W podstawowej rozgrywce zdefiniowane były oczywiście wszelkie niezbędne typy jednostek po obu stronach konfliktów (były więc zarówno czołgi i śmigłowce NATO, jak i Układu Warszawskiego), każdy z nich miał przypisane do siebie parametry opisujące czy dana jednostka ma możliwości saperskie, czy może transportować piechotę, jaką ma odporność na ostrzał, ile potrzebuje czasu na przygotowanie się do prowadzenia ognia (istotne przy artylerii i wojskach rakietowych), itp. I w edytorze mogliśmy każdy z tych parametrów dowolnie modyfikować lub też tworzyć od podstaw zupełnie nowe typy jednostek - w ten sposób można było sobie stworzyć np. jednostki niezbędne do symulowania II wojny światowej lub nawet czasów wcześniejszych, utworzyć dowolne mapy i wskazać cele do osiągnięcia. Ale jak to zwykle bywa z dobrymi pomysłami to, co najlepsze ukryte jest w detalach, a tutaj detale zawierały coś, czego w większości tego typu gier po prostu nie było - prosty przykład to miny oraz zasłony dymne. Oczywiście w grach miny już występowały, ale tutaj jednostki saperskie mogły stawiać pola minowe (mogła to także robić artyleria albo wozy opancerzone), usuwać miny, naprawiać drogi lub odwrotnie tworzyć przeszkody na drodze, co mogło spowolnić przeciwnika. Zasłony dymne mogły uchronić przed dalszym ostrzałem jednostki, które dostały się pod ogień przeciwnika, ale także artyleria mogła na odległość stawiać stawiać zasłony i w ten sposób ochraniać posuwającą się naprzód kolumnę. Dodatkowo planowanie trasy ruchu jednostek było znacznie lepsze niż w innych grach RTS - tutaj można było bardzo precyzyjnie wskazać całą trasę (pole po polu), a nie jak w innych grach wskazać miejsce docelowe i jednostki same odnajdą sobie właściwy kierunek. Każda z ikon reprezentowała jeden pluton, więc mógł to być oddział piechoty albo pluton składający się z kilku czołgów lub też wozów bojowych. W dowolnym momencie można było zapakować piechotę do wozów, ciężarówek, czy też śmigłowców i przetransportować w inne miejsce, można było wezwać wsparcie lotnicze lub też ostrzał artyleryjski z zewnątrz. Jak widać Brigade Commander był grą niemal idealną - strategią pola walki, która zawierała w sobie wiele opcji, wiele możliwości, a przede wszystkim świetny edytor, który pozwalał na tworzenie nie tylko własnych map, ale również własnych jednostek, a to powodowało, że była to rozrywka nie na tygodnie i miesiące, ale na lata.
1
2
3
4
5